czwartek, 11 kwietnia 2013

Słowiańska łaźnia


Łaźnia słowiańska była niewielką drewnianą izdebką, do której się właziło. Stąd nazwa.
Bania - słowo staroruskie, mówi nam o kopulastym kształcie pomieszczenia.
Herodot /Vw.p.n.e./ opisywał, że łaźnia od dawna znana była plemionom Słowian. 'Służy ona do zabiegów higienicznych, leczniczych i kosmetycznych, relaksuje i wzmacnia organizm'
Słowianie uważali, że odpowiednio wykonane czynności obrzędowe w łaźni /bani/ dają nie tylko krzepę, napełniają siłą, ale przynoszą uzdrowienie dla duszy i ciała.
Od dawien dawna miejsce to symbolizowało główne etapy drogi życia. Było uosobieniem wewnętrznych cykli życia.
W łaźni parowej odbywało się wiele rytuałów. Przychodzono tu przed ważnymi wydarzeniami życiowymi, /między innymi  przed i poślubne rytuały dla nowożeńców/; aby rozstrzygnąć konflikt i kiedy odczuwano zagrożenie. Wędrowiec, zanim wpuszczony został do słowiańskiego domu, zapraszany był do łaźni, gdzie oczyszczał się psychicznie i fizycznie.

Przychodząc do łaźni, bani trafiamy do magicznej przestrzeni, która potrafi odmienić nas i nasze życie.
Jeśli przychodzisz tu z właściwym nastawieniem, możesz poczuć wewnątrz ciała siłę żywiołów i doznać przeobrażenia w odbiorze świata, przeżyć odrodzenie zarówno fizyczne jak i duchowe. 
Bania daje możliwość zwykłemu człowiekowi zwrócenia się o pomoc do praelementów. Obecne są w niej żywioł wody, powietrza, ognia oraz ziemi.

Była ona uważana za miejsce święte, miejsce mistyczne, zachowywano tu ciszę jak w świątyni.
W saunie rytuałami dotyczącymi cyklu życia zajmowały się kobiety. Tylko w poważnych przypadkach (np. ciężkiej choroby) szukano pomocy u szamana, proroka lub znachora…
Ze względu na antyseptyczne właściwości środowiska łaźni, jej czystość i świętość była miejscem narodzin dzieci. Ściany i  podłogi  były wykładane  leczniczymi ziołami. Do czasów drugiej wojny światowej kobiety w Szwecji rodziły dzieci w saunie i po 7 dniach wracały do domu.

W pradawnych słowiańskich czasach banią opiekowało się specjalne bóstwo – Bannik. Był on gospodarzem przestrzeni łaźni. Aby Bannik dobrze nam służył należało go obłaskawić. W tym celu przynoszono mu specjalne dary.

 W odróżnieniu od saun innych tradycji, słowiańska łaźnia działa o wiele bardziej pobudzająco na ludzki organizm. Sprawia to nieodłączny jej atrybut – brzozowe i dębowe miotełki, którymi chłoszcze się rozgrzane ciało.

BRZOZOWA SIŁA DLA MIŁOŚCI I POMYŚLNOŚCI W RODZINIE
Miotełki z witek brzozowych szczególnie były cenione przez płeć piękną, wszak brzoza – to drzewo kobiece. Według podań brzoza pomaga w nawiązaniu porozumienia z mężem, potrafi przegnać precz kłótnie, odbudować miłość, w zaprowadzić ład i spokój do rodziny. Pomyślność ‘zamawiało się’ wypowiadając magiczne słowa mówiąc współczesnym językiem; modlitwy – afirmacje.
Wszelkie czynności wykonywane w łaźni miały duże znaczenie.

W dzisiejszych czasach ludzie, którzy żyją według planów i rozkładów doznają uczucia, że czas w saunie zatrzymał się w miejscu. Dzięki temu nie spieszymy się nigdzie, a myśli unoszą się wysoko nad codziennymi zajęciami i troskami. Sauna koi umysł we wszystkich aspektach.

Brak komentarzy: